when there's no freaking cardiac output!

środa, 6 marca 2013

zębodłuby

pani dent.: wiecie, że te zajęcia muszą się odbyć do końca?
my: nieeee
pani dent.: bo muszę was trzymać aż do 20:30
my: gdyż?
pani dent.: takie dostałam odgórne wytyczne
my: eheee, jaaasne
pani dent.: to co was szczególnie interesuje?
my: nic
pani dent.: a ze stomatologii?
my: no nic
pani dent.: no nie róbcie sobie żartów! co chcielibyście wiedzieć o zębach?
my: serio, nic!
pani dent.: no to o czym będziemy rozmawiać przez najbliższe 4 godziny?
kolega: nie będziemy w ogóle
pani dent.: heh... to co? lista i do domu?
my: taaaak!
pani dent.: jestem niezmiernie nieutulona w bólu i rozpaczy! nie pozostaje mi nic innego jak tylko skoczyć z mostu z powodu waszego olewania tak ważnego przedmiotu... uczcijmy to chwilunią ciszy... <cisza> a teraz spadajcie już i pamiętajcie by używać nici dentystycznej! 



14 komentarzy:

  1. Jak tak można ?
    To Pani Dentystka chce Wam przekazać nieocenioną wiedzę a wy tak to olewacie
    Wstyd :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mea culpa jak nic! Będę się smażyć w zębodołowym piekle :P

      Usuń
  2. u mnie tak fajnie nie było :P:P:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nam się wyjątkowo udało skutecznie zniechęcić swoim urokiem panią prowadzącą :P

      Usuń
  3. sorry, ale w dobie gdzie dentystów jak mrówków, żeby nie powiedzieć dosadniej, o profilaktyce próchnicy i higienie jamy ustnej trąbi się wszędzie tak, że nie będąc medykiem można wiedzieć praktycznie wszystko - po co na lekarskim są zajęcia z zębologii? Przesłaliby krótką prezentacją zwięźle, o czym musimy wiedzieć (ale tak musimy-musimy), parę zdjęć mrożących krew w żyłach - i finał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja osobiście sensu w tym kompletnie nie widzę - przynajmniej odnosząc się do wiadomości jakie do chwili obecnej nam przekazali...

      owszem fajnie chociażby wiedzieć, że gorączka o nieznanej etiologii może pochodzić od popsutych zębów, ale to i inne tego typu rzeczy do znudzenia powtarzali nam na internie;

      natomiast za totalnie nietrafiony pomysł uważam chęć próby nauczenia nas rodzajów wierteł i wypełnień albo ogólnych schematów leczenia endodontycznego, gdyż po jakiego grzyba mam sobie tym głowę zawracać, skoro to w ogóle nie jest nasza działka!

      że niby co? ambitnie wryję im się do gabinetu i będę dłubać ludziom w zębach w ramach praktycznego wykorzystania wiedzy nabytej na ćwiczeniach? ;D

      Usuń
    2. Dokładnie - podstawy można znać, ale całe rzemiosło i drobiazgowe wnikanie w szczegóły powinno sie zrobić specjalistom, którzy robią to przynajmniej przez połowę okresu swoich studiów...

      Usuń
  4. Dydaktyka na wysokim poziomie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszyscy trzymamy wspólny poziom... poziomy ;P

      Usuń
  5. Oooo, przydaliby się tacy wykładowcy na higienie, etyce i informatyce na przykład :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my na higienie uczyliśmy się z jaką prędkością należy dmuchać w świeczkę by zgasła :P

      Usuń
  6. Matkobosko skończyła mi się nić dentystyczna. Chyba się powieszę.. ale na czym? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z braku środków pozostaje Ci tylko rzucenie się z mostku... zębowego :P

      Usuń