my: nieeee
pani dent.: bo muszę was trzymać aż do 20:30
my: gdyż?
pani dent.: takie dostałam odgórne wytyczne
my: eheee, jaaasne
pani dent.: to co was szczególnie interesuje?
my: nic
pani dent.: a ze stomatologii?
my: no nic
pani dent.: no nie róbcie sobie żartów! co chcielibyście wiedzieć o zębach?
my: serio, nic!
pani dent.: no to o czym będziemy rozmawiać przez najbliższe 4 godziny?
kolega: nie będziemy w ogóle
pani dent.: heh... to co? lista i do domu?
my: taaaak!
pani dent.: jestem niezmiernie nieutulona w bólu i rozpaczy! nie pozostaje mi nic innego jak tylko skoczyć z mostu z powodu waszego olewania tak ważnego przedmiotu... uczcijmy to chwilunią ciszy... <cisza> a teraz spadajcie już i pamiętajcie by używać nici dentystycznej!
Jak tak można ?
OdpowiedzUsuńTo Pani Dentystka chce Wam przekazać nieocenioną wiedzę a wy tak to olewacie
Wstyd :D
Mea culpa jak nic! Będę się smażyć w zębodołowym piekle :P
Usuńu mnie tak fajnie nie było :P:P:P
OdpowiedzUsuńnam się wyjątkowo udało skutecznie zniechęcić swoim urokiem panią prowadzącą :P
Usuńhahah :D a to dobre
OdpowiedzUsuńsorry, ale w dobie gdzie dentystów jak mrówków, żeby nie powiedzieć dosadniej, o profilaktyce próchnicy i higienie jamy ustnej trąbi się wszędzie tak, że nie będąc medykiem można wiedzieć praktycznie wszystko - po co na lekarskim są zajęcia z zębologii? Przesłaliby krótką prezentacją zwięźle, o czym musimy wiedzieć (ale tak musimy-musimy), parę zdjęć mrożących krew w żyłach - i finał!
OdpowiedzUsuńja osobiście sensu w tym kompletnie nie widzę - przynajmniej odnosząc się do wiadomości jakie do chwili obecnej nam przekazali...
Usuńowszem fajnie chociażby wiedzieć, że gorączka o nieznanej etiologii może pochodzić od popsutych zębów, ale to i inne tego typu rzeczy do znudzenia powtarzali nam na internie;
natomiast za totalnie nietrafiony pomysł uważam chęć próby nauczenia nas rodzajów wierteł i wypełnień albo ogólnych schematów leczenia endodontycznego, gdyż po jakiego grzyba mam sobie tym głowę zawracać, skoro to w ogóle nie jest nasza działka!
że niby co? ambitnie wryję im się do gabinetu i będę dłubać ludziom w zębach w ramach praktycznego wykorzystania wiedzy nabytej na ćwiczeniach? ;D
Dokładnie - podstawy można znać, ale całe rzemiosło i drobiazgowe wnikanie w szczegóły powinno sie zrobić specjalistom, którzy robią to przynajmniej przez połowę okresu swoich studiów...
UsuńDydaktyka na wysokim poziomie. :D
OdpowiedzUsuńwszyscy trzymamy wspólny poziom... poziomy ;P
UsuńOooo, przydaliby się tacy wykładowcy na higienie, etyce i informatyce na przykład :D
OdpowiedzUsuńmy na higienie uczyliśmy się z jaką prędkością należy dmuchać w świeczkę by zgasła :P
UsuńMatkobosko skończyła mi się nić dentystyczna. Chyba się powieszę.. ale na czym? ;)
OdpowiedzUsuńZ braku środków pozostaje Ci tylko rzucenie się z mostku... zębowego :P
Usuń