when there's no freaking cardiac output!

wtorek, 12 maja 2015

chyba...

Chyba powinnam się odezwać. Nawet tak wypada. Także tego... żyję i mam się całkiem całkiem :) Witam po krótkiej i niezamierzonej przerwie :)

niedziela, 18 stycznia 2015

baba, babszyl, babiszon

Wracam z pracy. Stoję na światłach. Godziny szczytu, korki, ruch jak zawsze. Wiadomo. Pogoda idealna jak na styczeń, bezchmurne niebo, widoczność dobra, bezwietrznie, przyczepność ok. W radiu leci you're never fully dressed, co potęguje mój dobry nastrój. Popołudnie jak każde inne.

sobota, 10 stycznia 2015

szewc bez butów

I się doigrałam. Przeziębiłam się jakieś dwa tygodnie temu. Zimne powietrze na zewnątrz, suche i ciepłe w aucie, huśtawka pogody i wszechobecny glut w szpitalu dorzuciły swoje trzy grosze. Jestę lekarzę, także chorość osobistą ignoruję zgodnie z konwencją twardego doktora. No i na luzie chodziłam do roboty, i nic z malutkiego katarku sobie nie robiłam. 

wtorek, 6 stycznia 2015

szopka

Nowy Rok bieży! W jasełkach leży! Witam wszystkich w 2015 :) Podsumowania nie będzie, gdyż nie czuję by było ono koniecznie do szczęścia i mi, i wam potrzebne.