when there's no freaking cardiac output!

sobota, 15 marca 2014

appendix

Izba. Roboty od cholery, ludzi jak mrówek, jako stażyści stajemy na pierwszej linii frontu i robimy wstępny triage. Jestem już lekko znudzona, bo mimo nawału osób nie trafił się nam jeszcze żaden ciekawy przypadek. Personelowi izby to jak najbardziej odpowiada, my natomiast jesteśmy bandą wygłodniałych prawie-już-ale-jeszcze-nie-do-końca-lekarzy i jesteśmy głodni emocji :P

czwartek, 6 marca 2014

będąc młodym chirurgiem

To, że chirurgia jest wymagającą działką wiedzą chyba wszyscy. Nie każdy się do tego nadaje. Nie każdy ma fizyczne warunki do tej profesji. Nie pamiętam czy chciałam być skalpelologiem, ale pewnie jak niemal każdy student medycyny przechodziłam takową fazę. Moi rodzice przebywając wśród znajomych do tej pory uwielbiają strzelać tekstem na prawo i lewo, że ich mała córeczka dziecięciem będąc uwielbiała kroić dżdżownice, a pająkom wyrywać nóżki, co już wtedy miało sugerować, iż medycyna jest mi pisana. Pech chciał (dla nich ofc), że totalnie mnie krojenie i zszywanie nie kręci, i specem od wycinania narządów na handel nie zostanę. To by było tyle tytułem wstępu. A teraz przejdźmy do rzeczy.