when there's no freaking cardiac output!

środa, 22 stycznia 2014

bo słuch to rzecz ważna

Obchód.

dr: chodzi pani?
przygłucha pacjentka: coooo?
dr: czy pani cho-dzi?
przygłucha pacjentka: chodzę, chodzę... wychodzę dzisiaj?!
dr: poker_face

niedziela, 19 stycznia 2014

aaa psik!

Wracam z pracy do domu osiedlową ścieżką. W moim kierunku zmierza typowy blokers. Łysy, napakowany, bez jakiegokolwiek wyrazu twarzy. Idzie, idzie, idzie i w pewnym momencie rozlega się głośne kichnięcie. Ale takie naprawdę donośne i niesione przez echo.

blokers: aaaaa psik!
ja: z automatu na zdrowie!
blokers: hollywoodzki uśmiech i totalnie zaskoczona mina eee dziękuję! :D

środa, 15 stycznia 2014

cewnik łączy ludzi

dr: chciałaby pani zacewnikować pacjenta?
ja: yhm
dr: to jak tylko go uśpimy to będzie pani mogła, ok?
ja: spoko

czwartek, 9 stycznia 2014

mam i ja

Zwykły szpitalny poranek. Nowy pacjent, nowe wyzwanie. Czysta karta w historii choroby czeka na naniesienie danych i naszkicowanie wywiadu. W pokoiku siedzi pan. Wzrok ma ostry, skupiony, kątem oka bacznie mi się przygląda totalnie zlewając mojego kolegę, który również jest obecny w pomieszczeniu. Zaczynam rozmowę. 

wtorek, 17 grudnia 2013

krótko, lecz treściwie

Obchód.

pacjentka: panie doktorze, panie doktorze!
dr: nom?
pacjentka: doktorze!
dr: tak?
pacjentka: ale czy ja będę jeszcze żyła?!
dr: aż do śmierci proszę pani!

niedziela, 15 grudnia 2013

piątek trzynastego

Niby zwykły dzień, lecz i tak wszyscy modlą się w duchu by przeżyć go bez trwałego uszczerbku na zdrowiu. Dla mnie zaczął się najzwyczajniej w świecie. Zwlekłam się z łóżka, odbębniłam poranny schemat niezbędnych czynności, wyszłam z domu pięć minut wcześniej niż zwykle, ponieważ założyłam buty na wyższym obcasie, w których ciut wolniej mi się chodzi i na luzaku skierowałam się w stronę przystanku.

sobota, 30 listopada 2013

3:00

Nie wiedziałam, że o trzeciej nad ranem można spotkać aż sześć policyjnych patroli w obrębie ścisłego centrum w ciągu 10 minut i sznur dwudziestu kilku taksówek podjeżdżających jak na taśmie produkcyjnej w wielkiej fabryce, które czekały na wstawionych imprezowiczów.