Obchód. pacjentka: panie doktorze, panie doktorze! dr: nom? pacjentka: doktorze! dr: tak? pacjentka: ale czy ja będę jeszcze żyła?! dr: aż do śmierci proszę pani!
Też byłam świadkiem podobnej sceny, kiedy moja Babcia leżała w szpitalu po jakiejś tam operacji ("jakiejś", bo sporo ich miała, a nie mam pamięci do narządów). I tak jak piszesz - pacjentka od razu zadowolona jak skowronek :D
A nieprawda - mówię z pacjenckiego doświadczenia. :D Chodzi o usiłowanie postawienia spanikowanego świata z głowy na nogi, a taka odpowiedź rewelacyjnie przyspiesza ten proces. Lepsze to niż wszelkie uspokajacze, a tańsze od barszczu - w dodatku przedawkować się nie da, chyba że komuś ze śmiechu szew na brzuchu puści. :)
buahah
OdpowiedzUsuńMyśmy się śmiali potem - kulturalnie w dyżurce, żeby pacjentki nie urazić :D
UsuńJa sie zaczelam smiac z ranca jak tylko to przeczytalam :D dobrze ze lokatorzy do pracy wyszli :P
UsuńNajdokładniejsza prognoza długości życia z możliwych...
OdpowiedzUsuńZaradny doktor
Ale jaka pacjentka była zadowolona z uzyskanej odpowiedzi! Od razu nastrój jej się polepszył i się uspokoiła ;> I całkiem serio mówię :D
UsuńTeż byłam świadkiem podobnej sceny, kiedy moja Babcia leżała w szpitalu po jakiejś tam operacji ("jakiejś", bo sporo ich miała, a nie mam pamięci do narządów).
OdpowiedzUsuńI tak jak piszesz - pacjentka od razu zadowolona jak skowronek :D
Bo tu chodzi o to, żeby jakąkolwiek odpowiedź uzyskać, wszak doktor taki zaganiany jest :D
UsuńA nieprawda - mówię z pacjenckiego doświadczenia. :D Chodzi o usiłowanie postawienia spanikowanego świata z głowy na nogi, a taka odpowiedź rewelacyjnie przyspiesza ten proces. Lepsze to niż wszelkie uspokajacze, a tańsze od barszczu - w dodatku przedawkować się nie da, chyba że komuś ze śmiechu szew na brzuchu puści. :)
UsuńCzysta prawda ;D
OdpowiedzUsuńPS. Zapomniałaś o mnie :(
Ależ skąd!
UsuńSkalpelku wspaniałości i radości życze w czasie nadchodzących ŚWIĄT.
OdpowiedzUsuńz centralnej - Dośka
Świątecznie dziękuję :*
Usuń