when there's no freaking cardiac output!

niedziela, 11 marca 2012

jaka śliczna pogoda ;d

Obudziło mnie dziś stukanie w okno. Przecieram zaspane oczy ze zdumienia i przez głowę przelatuje mi tylko to --> "co ja pacze?!" Śnieg z deszczem! Wtf! oO A miało już być ponoć tak cudnie i cieplutko!
Weekend upływa pod patronatem parazytów. Nudy z budy. Czego można się w sumie ciekawego spodziewać po pospolitych robalach? Na pewno niczego fascynującego. Jedyną wątpliwą rozrywką są obrzydliwe obrazki z "rozkosznie" wyłażącymi stworzonkami z najróżniejszych otworów ludzkiego ciała. Miodzio! Jak to dobrze, że mam kawę, bo inaczej spałabym cały boży dzień^^

2 komentarze: