when there's no freaking cardiac output!

czwartek, 17 października 2013

daily routine

Nadal mam fazę na miniaturowych ludzi. I z dnia na dzień wciągam się bardziej, i bardziej, i bardziej. I mogę robić więcej, i więcej, i więcej. ;D Generalnie podoba mi się bardzo, mam swoje stałe obowiązki i nuda mi nie doskwiera.

Co najfajniejsze, mój doktor wyszedł z założenia, że nie będzie na mnie zrzucał papierkowej roboty (bo tego starczy mi do końca życia) tylko pokaże i nauczy mnie maksymalnie dużo skoro sama się o to proszę. I tak dla przykładu cierpliwie uczę się robić, i interpretować usg przezciemiączkowe, które podczas obserwacji wydaje się banalnie proste, lecz gdy trzeba samemu je zrobić to już takie banalne nie jest. 

Bo albo głowicę się źle przyłoży, albo ona się zsunie (sama!). Albo bejb się poruszy, albo nie daj Boże zacznie miauczeć (płakać;) i wymachiwać kończynami na prawo, i lewo w całkowicie nieskoordynowany sposób. Albo jeszcze coś innego. 

Tak czy siak cierpliwość to w tym zawodzie klucz do sukcesu (a na tym oddziale to podstawa podstaw) i standardowo repetitio est mater studiorum*. 




*powtarzanie jest matką wiedzy

10 komentarzy:

  1. Dzidziusie nie miałczą, tylko proszą żeby je zostawić w spokoju ;) Nie lubię patrzeć na płaczące dzidzie, bo jest mi ich strasznie szkoda, że są takie bezbronne... Dlatego ja chyba nie będę przepadać za dzieciologiom :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dzidziusie do dzidziusiów jeszcze się nie zaliczają, bo to wcześniaki są :P Średnia wieku na oddziale to +/- 30 tygodni ciąży, więc one nawet płakać nie potrafią. Jedyne co im wychodzi to miauczenie właśnie ;D

      Usuń
  2. No widzisz jakie poprawne założenie ma twój Doktor , a twoje by chłonąc wiedzę jak gąbka jest również wysoce pozytywne



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo poprawne i bardzo mi jego założenie odpowiada :P

      Usuń
  3. Zazdroszczę doktora z tą papierkologią! A USG dzieciaczków jest ciężkie zawsze, nie tylko wcześniaków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. True! Dobra zabawa zaczyna się dopiero w momencie, gdy bejby przestają współpracować :P Ale ja lubię wyzwania i tak to traktuję ^^

      Usuń
  4. No prosze, moze jednak skusisz sie na neonatologię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałem, ze nowych zawalają papierkową robotą. Masz zdecydowanie za dobrze :P

    OdpowiedzUsuń