... czyli o tym jak czwórka studentów zrobiła w jajo tvn24.
Pamiętacie jeszcze tegoroczne wybory w Stanach i walkę Obama vs Romney? Kojarzycie to wielkie zamieszanie, miliony wydanych dolarów na gigantyczne kampanie reklamowe, medialny szum, transmisje debat, podsumowania politycznej działalności, telegraficzne skróty przemówień, porównania, tabelki zysków i strat, sto tysięcy wykluczających się sondaży, komentarze politologów, socjologów, znawców kultury amerykańskiej bla bla bla?
Studenci, wiadomo, nudzą się na potęgę, a na domiar złego mają kompletnie poprzewracane w głowach. Jak bardzo trzeba być zakręconym by wymyśleć zabawę w Polonusa - nie wiem. Wiem natomiast, iż stopień krejzolstwa pnie się tu niebezpiecznie w górę. ;D
Tvn24 jako stacja komentująca na żywo doniesienia ze świata naszych 'najbardziej oddanych' sojuszników postanowiła poprosić o opinię Polaka mieszkającego w USA. Udało się nawiązać połączenie przez skajpaja i wydawać by się mogło, iż wszystko poszło standardowo gładko - gadka szmatka - materiał jest, i luuuz. Ale... No właśnie - jest małe ale, takie tyci tyci w zasadzie.
O tym, że nie jest to fake wydaje się świadczyć lekki bulwers szanownego Jarka Kuźniara obwieszczony wszem i wobec na twitterze. Z tego miejsca pragnę Mu gorąco podziękować za wyrazy współczucia kierowane m.in. w moją stronę, gdyż przyznam szczerze, iż mnie ten numer rozbawił i to bardzo nawet.
Heh, parafrazując stare ludowe powiedzenie - studenci to złooo i diabły wcielone... :P
Nie rozumiem 'fenomenu' tego 'dziennikarza'. Nie jest medialny, każdy program poranny, który prowadzi zaczyna się i kończy od narzekania i sarkastycznego podkreślania faktów, jako prowadzący show sprawdza się jak baletnica w roli Lindy w 'Psach' :/
OdpowiedzUsuńA i mnie film ubawił ;-)
więc i Tobie współczuje JK :P
Usuńuff... a myślałam, że jestem osamotniona w grupie medialnie potępionych ;D
Nius miesiąca :D
OdpowiedzUsuńTen student to mój cichy bohater :D
hyhy, czad :D studenci to mają jednak coś nie tak pod kopułą :P
OdpowiedzUsuńA ja nie rozumiem
OdpowiedzUsuńTrwała noc wyborcza , każdy mógł napisać , zadzwonić czy klasycznie czy przez skype
Odbierali wiele połączeń , czytali komentarze nadesłane przez internautów
Wiec gdzie zrobienie w jajo telewizji , gdzie "udanie eksperta" ?
Jaki jest sens weryfikacji rozmówcy jeśli prowadzi się rozmowę z widzami
I co niezwykłego jest w tym "wyczynie" , każdy mógł tak zrobić
Scenka może i śmieszna , bo oo yeah jestem w TV myślą że kontaktuję się z USA
Ale co w tym nadzwyczajnego ?
:)
Pozdrawiam jako nowy czytelnik
witam serdecznie :)
Usuńjasne, że każdy mógł to zrobić, że tak naprawdę nie wiemy ilu pseudoekspertów wypowiada się na lajfie w tv;
w tym konkretnym przypadku w moim odczuciu celem było uświadomienie widzów, którzy niejednokrotnie ślepo wierzą w to co zobaczą na szklanym ekranie, że nie należy bezkrytycznie przyjmować wszystkiego co się zobaczy i usłyszy;
a jak najlepiej, najskuteczniej i najdelikatniej to zrobić? wykorzystać szeroko pojętą satyrę i ubrać ją w teatrzyk ;)