I się doigrałam. Przeziębiłam się jakieś dwa tygodnie temu. Zimne powietrze na zewnątrz, suche i ciepłe w aucie, huśtawka pogody i wszechobecny glut w szpitalu dorzuciły swoje trzy grosze. Jestę lekarzę, także chorość osobistą ignoruję zgodnie z konwencją twardego doktora. No i na luzie chodziłam do roboty, i nic z malutkiego katarku sobie nie robiłam.
W miniony wtorek zaczęło mnie boleć gardło. Na tyle mocno, iż po przebudzeniu nie byłam w stanie zjeść zwykłej kanapki. Słabo. Fachowo przyświeciłam sobie latarką i dokładnie obejrzałam w ciepłym świetle zawartość własnej jamy ustnej stwierdzając jedynie wystające spod łuków migdałki oraz średnio nasilone zaczerwienienie. Myślę sobie wirusówka jak nic, należy się objawówka! Wdrożyłam więc odpowiednie postępowanie farmakologiczne. I tak już łykam czwarty dzień z kolei moje tableteczki, i nie widzę poprawy. Wręcz przeciwnie.
Dziś rano ponownie rzuciłam okiem na obraz gardła i aktualnie sprawia ono wrażenie bakteryjnego. Musiałam na oddziale złapać jakiegoś syfa i się nadkazić, cholera by to wzięła. Gorączkę można przeżyć, ból głowy i gardła też, ale nieustannie zatkanego nosa oraz oddychania przez usta, a co za tym idzie uczucia doszczętnego wysuszenia śluzówek przeżyć nie jestem w stanie. Zdycham. Chyba czeka mnie antybiotyk. :/
Zamierzasz wspomóc badania kliniczne teiksobaktyny ?
OdpowiedzUsuńTeikso idealnie przydałaby się na moim oddziale w chwili obecnej, bo mamy dwa alerty, które są oporne na wszystko... Ja zostaję przy syropie z cebuli ;>
UsuńZdrowia życzę! :*
OdpowiedzUsuńPrzodowniczko w walce o zdrówko biorę z Ciebie przykład! :)))
UsuńI to mi się podoba! :* Lepiej się już czujesz?
UsuńZdrowka. Kup sobie Marimer albo Sterimar idealny do nawilzania nosa :)
OdpowiedzUsuńMnie by się przydał nawilżacz zainstalowany na stałe wewnątrz dziurek ;> Doraźnie to nic nie pomaga!
UsuńTym rzucaniem oka przypomniałaś mi o wizycie u okulisty.
OdpowiedzUsuńŹle trzymana chusteczka w czasie kataru, smarkasz sobie do oka i to jest dopiero nadkażenie, eh ;)
Zdrowia.
Rozgryzłaś mnie! :D Teraz będę smarkać z głową pochyloną ku dołowi by chusteczka mi zwisała zgodnie z prawem grawitacji :P
UsuńOjj biedna, współczuję i obyś jak najszybciej wyzdrowiała :)
OdpowiedzUsuńWspółczucie chętnie przyjmę! Potrzebuje duuużo współczucia, bo zasmarkany doktor to żaden doktor ;)
UsuńZerknij na pocztę :)
OdpowiedzUsuń