when there's no freaking cardiac output!

czwartek, 6 listopada 2014

wesołe bezrobocie

Od poniedziałku jestem oficjalnie na zasiłku. Zmaterializowałam się na 7:15 w PUPie (otwierali o 8:00) i zajęłam kolejkę. Byłam szósta. O 7.30 było już jakieś 13 osób. Pół godziny później ponad 20. Gdy wychodziłam poczekalnia była wypełniona do granic możliwości. Tłum zgromadzonych osób przeróżny, jedni - jak ja - po raz pierwszy, inni zaprawieni w boju. 

Weszłam o 9.00 i siedziałam przed panią na krzesełku równe 20 minut. Podczas zbierania urzędniczego wywiadu nie obyło się oczywiście bez wpadki. 

urzędniczka: imię i nazwisko
urzędniczka: adres
urzędniczka: rodzice?
ja: eee... (nie wiedząc o co konkretnie pyta) żyją!
urzędniczka: (mina jakbym była skretyniałą idiotką) nie proszę pani, czy rodzice mają gospodarstwo rolne!
ja: lol :D

***
urzędniczka: wykształcenie
ja: wyższe
urzędniczka: dyplom poproszę... lekarz? pani (lustrując mnie wzrokiem) jest lekarzem?
ja: no tak
urzędniczka: i pani jest bez pracy?
ja: no tak
urzędniczka: poważnie?!

***
urzędniczka: języki obce
ja: angielski, niemiecki i łacina (postanowiłam sobie pożartować, pani nie zaczaiła)
urzędniczka: stopień znajomości
ja: komunikatywny
urzędniczka: łacina też???
ja: rosa pulchra est proszę pani!*

I tak od słowa do słowa uzyskałam status żyjącego na koszt państwa. Okresy ZUSowskie będą miały ciągłość i głodowa emerytura będzie moja :P Kwota zasiłku w wysokości 583zł nie powala, ale zawsze mogło być gorzej. I tak się tylko zastanawiam - gdyby mi przyszło faktycznie utrzymać się stricte z tych pieniędzy, to co ja bym zrobiła? Jak żyć?

* jedyne zdanie jakie wyniosłam z lekcji tego pięknego języka z liceum :P 

13 komentarzy:

  1. No na posiadanie gospodarstwa rolnego bym nie wpadła ;p

    Jak długo będziesz na bezrobociu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wszystko dobrze pójdzie to od grudnia zaczynam prawdziwą robotę :)

      Usuń
    2. To prawie aż miesiąc trwa załatwianie tych wszystkich formalności żeby rozpocząć rezydenture?

      Usuń
    3. Rezydenturę można zacząć +/- po dwóch tygodniach od ogłoszenia wyników, czyli w momencie otrzymania skierowania z urzędu wojewódzkiego. Teoretycznie mogłam zacząć pracę od dziś, ale nie mam aż takiego ciśnienia by skracać sobie ostatni czas na wolności. ;)

      Usuń
  2. łooo, to chyba byłyśmy w tym samym liceum :D rosa rubra pulchra est et rosa alba pulchra est :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha, dobre :D ale na serio to nie wiem czy zajarzyłam o co chodzi, wiem że jesteś na mnie zła, bo jestem nie w temacie :D przede mną 4 dni wolnego i nadrabiam to co kiedyś zaniedbałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rezydencka jałmużna też chyba zbyt wysoka nie jest :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest. :( Sama rezka starczy ledwo na rachunki. :(

      Usuń
  5. Jak widac po reakcji pani w urzedzie tylko u nas w kraju lekarz mozebyc bez pracy :-D nie wiadomo czy smiac sie czyplakac.

    OdpowiedzUsuń