when there's no freaking cardiac output!

wtorek, 11 września 2018

RODO

Przychodnia na południu Polski. Dzień jak każdy inny. Przed gabinetem dermatologicznym kłębi się niemały tłum pacjentów. Każdy ma swój problem, każdy chciałby jak najszybciej dostać się do lekarza, każdy ma nadzieję, że szybko stąd wyjdzie. Z racji niedawno wprowadzonego RODO nie wolno nam identyfikować ludzi po nazwisku ani w żaden inny sposób, który "naruszałby ich dane osobowe". Znacznie utrudniło nam to życie, ale do rzeczy...

Z gabinetu wychodzi pielęgniarka. Rozgląda się nerwowo po osobach czekających pod drzwiami jak gdyby chciała przeniknąć do ich myśli i bez użycia słów wyłowić następnego pacjenta z kolejki. Życie nie jest jednak takie proste i w celu prawidłowej identyfikacji pacjenta należy się odezwać ;) 

Pielęgniarka: Pan Andrzej? Jest tu ktoś o takim imieniu?

Na te słowa nieśmiało zgłasza się kilku panów. Patrzą raz na nią, raz na siebie oczekując dalszego rozróżnienia. W końcu jeden z nich zabiera głos:

Pacjent X: O jakiego Andrzeja pani chodzi? 

Pielęgniarka (wyraźnie ośmielona interakcją tłumu): Zapraszam do gabinetu pana Andrzeja z rzeżączką! Pani doktor już czeka!

Fanfary! Oklaski! Kurtyna!





Ps. żaden z panów Andrzejów nie skorzystał z zaproszenia :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz