when there's no freaking cardiac output!

środa, 28 maja 2014

pewność

Dziś będzie krótko.

dr: jest pani w ciąży?
pacjentka: nie
dr: może być pani w ciąży?
pacjentka: nie
dr: a współżyła pani?
pacjentka: nie
dr: hmm... a może jednak dla pewności zrobimy test ciążowy?
pacjentka: oj tak!

Rozwaliło mnie to. Nie ma to jak kobieca pewność.

12 komentarzy:

  1. Moze z ciekawosci, a moze z przekory ? Ciekawy przypadek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo przecież każdy wie, że dzieci przynosi bocian, nie potrzeba seksu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to dzieci biorą się z niczego --> "ależ pani doktor! my przecież nic-ten-tego, nie wiem jak to się mogło stać!" :D

      Usuń
  3. Tyle pyłków w powietrzu i kto wie? a może jednak?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta była pewno-niepewna, nie tak dawno pisałaś o takiej co w dniu porodu negowała.
    Jaki wniosek ?

    Świadomość/Prawdomówność społeczeństwa wzrasta :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż chciałabym zacytować Housa, ale się powstrzymam :P

      Usuń
  5. Jak ja kiedyś przy badaniu rentgenowskim na pytanie - czy jest Pani w ciązy? Odpowiedziałam - Nic mi o tym nie wiadomo.
    To mnie babeczka zjechała od góry do dołu :((

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie przeczytałam Twój blog od deski do deski!
    Świetnie piszesz :)

    Czekam (a właściwie czekamy) na kolejne posty! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję :) Chciałabym pisać równie często jak w zeszłym roku, ale widać jak mi to skutecznie wychodzi :P No cóż... :D

      Usuń