Aktualnie moje życie kręci się wokół wszystkiego co w nazwie ma przymiotnik "ślubny" w dowolnej tego słowa odmianie. Stałam się szczęśliwą posiadaczką pierścionka i tak oto rozpoczęłam kolejny etap wtajemniczenia.
To ma być najpiękniejszy czas w naszym życiu, czas przygotowań, ekscytacji i wyczekiwania - tak mówią przyjaciele. I pomimo wykonania miliarda telefonów w celu poszukiwania odpowiedniej sali, odbycia długich rozmów ofertowych, przesłuchiwania godzin muzyki weselnej, przerzucania fotograficznych kont na instagramie - jestem przekonana, że faktycznie to jest i będzie czas niepowtarzalny, i naprawdę fajny.
Praca poszła w odstawkę, skupić się na niej nie mogę, egzamin na horyzoncie, ale cóż z tego - są ważniejsze rzeczy od niego :D Plan na sukienkę mam w głowie, choć jeszcze nie byłam w żadnym salonie by skonfrontować swój obraz z rzeczywistością, obrączki w zasadzie mamy uzgodnione i wiemy jakie chcemy, ciasta i torty będziemy kosztować w późniejszym okresie. Zapowiada się mega fun! Nawet wróciłam na siłownię z mocnym postanowieniem poprawy i ogarnięcia sylwetki, także mówię wam - będzie się działo!
Gratulejszyn ;* Trzymam kciuki, żeby stres i problemy w przygotowaniach (odpukać!) nie popsuły magii tego dnia :)
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia wiem, że okres oczekiwania na dziecko i czas po jego narodzinach (w moim przypadku ten czas to cztery miesiące) jest zdecydowanie bardziej ciekawy, bardziej emocjonujący, ale też stresujący. Ślub przy tym to "pikuś", a wiec do dzieła;)
OdpowiedzUsuńDzień ślubu wspominam jako jeden z najpiękniejszych dni życia.
OdpowiedzUsuńChoć małżeństwo tak naprawdę nic nie zmieniło w życiu to magiczną rzeczą jest móc celebrować tę miłość w gronie najbliższych.
Serdecznie wiec gratuluje.