when there's no freaking cardiac output!

środa, 4 lipca 2012

i po sesji!

Egzaminy za mną. Sama nie wiem jak to się stało, ale udało mi się je przeżyć bez jakiś większych strat. Dwa semestry z zakazów ogarnęłam w dwa dni, jakim cudem - nie mam bladego pojęcia, ważne, że się udało. Na sam koniec poszły immuny. Komóreczki, markery, znaczniki, elisy, czyli rzeczy, których nie rozumiałam nigdy i nadal nie czuję się komfortowo  poruszając się w tej tematyce. Ale poszło całkiem ładnie, aż sama byłam zaskoczona rezultatem.

Od poniedziałku urzęduję na praktykach. Pracy jest mnóstwo, załoga przyjaźnie nastawiona i chętna do współpracy. Dziś dopiero był trzeci dzień, a udało mi się już poprzyjmować pacjentki, zlecać badania, poszaleć w ambulatorium, zaczepić się o blok i posiedzieć na porodówce.

***

idąc korytarzem...
- a proszę paniiii! paaaani doooktooor!
- słucham? o co chodzi?
- a nic, tak tylko mi się nudzi i chciałam pogadać
;]

podczas pobierania krwi...
- będzie bolało?
- postaram się by zrobić to najdelikatniej jak się tylko da
- ale ja mam takie kruche żyły... a może zawoła pani kogoś starszego?
- jeśli zajdzie taka konieczność, to kogoś poproszę
- ała, ałaa, ałaaa!
- przecież pani nawet nie dotknęłam!
- bo ja mam niski próg odczuwania bólu i czuję na odległość
o.O

zbierając wywiad...
- przyjmuje pani jakieś leki na stałe?
- yhm
- jakie?
- mam zieloną dmuchawkę na płuca, takie żółte małe tabletki rano i wieczorem, białe z przedziałką, no wie pani - te od ciśnienia i jeszcze takie poszatkowane na cztery części, ale koloru za cholerę sobie nie przypomnę!
normalnie extra...

10 komentarzy:

  1. Gratuluję zaliczenia:)
    Pamiętam jak kiedyś dwie sąsiadki babci wymieniały się tabletlami: "dasz mi te dwie niebieskie, a ja ci za to dam pół pudełka tych dużych białych, mam zgagę po nich.A może to po maślance? Mogę ci też odstąpić różowe, bo mi za dużo przepisali, a co się mają zmarnować" Horror jakiś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! :)
      handel tabletkami i sąsiedzkie pseudo porady to niestety dość powszechny problem,, heh i strasznie trudno z tym walczyć, bo przecież "jej pomogło to ja też koniecznie to chcę, mimo że mam coś innego" ;>

      Usuń
  2. jak tabletki poszatkowane, to wiadomo o co chodzi ;)
    ale wakacje w szpitalu to jednak mało wakacyjna sprawa ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam oj tam, przyzwyczaiłam się do lipcowych praktyk, więc nie narzekam ;>
      potem i tak jeszcze jest dwa miesiące totalnego luzu ;)

      Usuń
  3. hehe.. pacjenci ze swoimi pigułkami są rozbrajający :D a czucie na odległość to wręcz temat na pracę naukową!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny pomysł! rzucę temat opiekunowi swojego kółka ;p

      Usuń
  4. Gratulacje! Egzaminy + medycyna to poważna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie!
      i witam w swoich skromnych progach :)

      Usuń